Dwie różne nazwy, trzy kraje, jedno piękno. Jesteśmy nad Jeziorem Bodeńskim, które oszałamia swoją wielkością. Jego linia brzegowa liczy aż 273 kilometry – czyli więcej, niż trasa z Kołobrzegu na Hel.
Srebrny medalista trzech państw
Jezioro Bodeńskie jest trzecim co do wielkości akwenem słodkowodnym na kontynencie europejskim. Jego 538,5 km2 powierzchni ustępuje jedynie węgierskiemu Balatonowi (592 km2) i Jezioru Genewskiemu na granicy szwajcarsko – francuskiej (581,4 km2).Niemcy mówią na nie Bodensee (od miasteczka Bodman – Ludwigshafen). Dla Francuzów i Włochów to po prostu Jezioro Konstancja (od innej pobliskiej miejscowości – Konstancji).
Jezioro Bodeńskie to akwen polodowcowy, który w swym najgłębszym punkcie osiąga 254 metry. W większości należy do Niemiec, choć jego wody oblewają również Austrię i Szwajcarię. Zbiornik jest tak wielki, że wyróżnia się w nim kilka mniejszych części – Untersee, Obersee oraz Uberlingen See. Przez środek jeziora przepływa Ren (najdłuższa rzeka w Niemczech) a po jego szwajcarskiej stronie znajdują się już Alpy.
Dojazd oraz panorama
Jezioro Bodeńskie znajduje się 209 kilometrów na zachód od Monachium i administracyjnie przynależy do niemieckich landów: Badenii – Wirtembergii oraz Bawarii. Ze stolicy Bawarii można do niego dojechać autostradą A96, w kierunku granicy szwajcarskiej. My startowaliśmy z kempingu w Salem, z którego najbliżej było do małego uzdrowiska – Uberlingen.
W Uberlingen szukaliśmy szerszej panoramy jeziora i początkowo skręciliśmy na lewo od parkingu. Niestety – z tej strony miasteczka prym wiodą prywatne posesje i działki, z bezpośrednim dostępem do wody. Jeśli szukacie szerszej perspektywy do zdjęcia, to polecamy iść wzdłuż brzegu na prawo, w kierunku molo.
Kąpiel w Jeziorze Bodeńskim
Jezioro Bodeńskie od strony Uberingen służy raczej do spacerów niż do pływania. Nie ma tu wyznaczonych kąpielisk a dno jest kamieniste. Przy głównym molo stoi zakaz kąpieli (choć wiele osób nic sobie z niego nie robi). Samo jezioro jest w tym miejscu spokojne niczym Zatoka Pucka. Mieszkańcy pływają po nim łódkami, które cumują bezpośrednio na swoich działkach.
Promy do Konstancji
Przy samym molo jest przystań dla promów z niemieckojęzycznym rozkładem jazdy. Stąd można się wybrać na wycieczkę do pobliskiej Konstancji, od której jezioro wzięło jedną ze swoich nazw. Szczegółowe rozkłady jazdy promów znajdziecie w tym miejscu.
Jezioro z zeppelinami w tle
Ruszyliśmy znad Jeziora Bodeńskiego i włączyliśmy się do dużej trasy, by podziwiać je z góry. Nagle na tle panoramy „wyrosło” nam rzadkie zjawisko – zeppelin, zawieszony na niebie. Uznaliśmy to za łut szczęścia, bo nie często widzi się takie maszyny. Jednak spotkanie zeppelina nie było do końca przypadkowe.
Okazuje się, że sam region Jeziora Bodeńskiego ma duże znaczenie dla branży lotniczej – nie tylko w samych Niemczech, ale i w całej Europie. To właśnie w pobliskiej Konstancji urodził się Ferdinand von Zeppelin, który 122 lata temu skonstruował pierwszy sterowiec szkieletowy. Później, od jego nazwiska, sterowiec nazwano potocznie zeppelinem.
Noclegi nad Jeziorem Bodeńskim
Nad Jeziorem Bodeńskim jest trochę pól namiotowych, ale znalezienie miejsca w upalny letni weekend nie jest takie łatwe. Jeżeli jesteście ciekawi, gdzie spać w pobliżu, to polecamy położy 17 kilometrów dalej Gern Campinghof Salem. Dobra baza noclegowa jest też w pobliskiej Konstancji.