Zawsze uczono nas, że na wstępie należy się przedstawić – co zresztą zrobiliśmy. Teraz pora na to, by odpowiedzieć na kolejne pytania:
- Dlaczego zakładamy bloga?
- Skąd się wzięła nazwa?
- O czym będzie ten blog?
Dlaczego zakładamy bloga?
Ktoś kiedyś powiedział: „podróże to jedyna rzecz, na którą wydajemy pieniądze, a stajemy się bogatsi”. My w ten cytat głęboko wierzymy, dlatego staramy się zwiedzać bliższe i dalsze rejony. Robimy to jednak na naszych warunkach – czyli budżetowo i na własną rękę. Tych wyjazdów i związanych z nimi historii uzbierało się już trochę. Najwyższy czas, by miały swoje własne miejsce w sieci. Nasze prywatne konta w Social Media przestały do tego celu wystarczać.
Ten blog powinien powstać dobre 4 lata temu, ale do pewnych kwestii trzeba dojrzeć. Połowa z nas (Karolina) lubi słowo pisane i od dawna czuje potrzebę opisania relacji podróży – od przygotowań, przez przygody, aż po przemyślenia. Przez lata wyjazdów powstało sporo szkiców, które nigdy nie ujrzały światła dziennego. Blog zawsze był… niedokończonym postanowieniem noworocznym. Aż nadeszła akcja „na Gibraltar i z powrotem”.
Skąd się wzięła nazwa bloga?
Pomysł na bloga to nie wszystko – trzeba jeszcze stworzyć oryginalną nazwę. Z jednej strony nazwa miała być łatwa do wymówienia i szybko zapadać w pamięć. Z drugiej – chcieliśmy, by wyrażała nasze podejście do podróży, które zawiera się w kilku punktach:
W naszym mieszkaniu zrobiliśmy tak ogromną burzę mózgów, że prawie wyrwało okna z futryn. Pojawiło się kilka ciekawych pomysłów, ale w Internecie były już podobne nazwy. Inna opcja była bardzo chwytliwa, ale miała zbyt długą nazwę domeny (to ta część adresu po www.). „Z perspektywy drogi” spełniało wszystkie wymogi.
O czym będzie ten blog?
„Z perspektywy drogi” to opiniotwórczy blog o podróżowaniu, na którym planujemy zamieszczać nasze relacje i spostrzeżenia. W tym miejscu chcemy się z Wami dzielić naszymi podróżami – od strony logistycznej, technicznej czy poradnikowej. Wyjazdy organizujemy sami (i mamy na to dowody). Niejedno w trasie przeżyliśmy, a na pewno wiele się nauczyliśmy.
Dewizą naszych podróży jest elastyczność; chętnie nocujemy na kempingach i sporo gotujemy sami. W związku z tym na blogu będzie również o życiu w podróży i organizowaniu domu na kółkach. Opowiemy o tym, jak łączyć podróże z pracą. Oczywiście nie zabraknie również zdjęć – świat jest zbyt piękny, by go nie uwieczniać 🙂 Tyle tytułem wstępu, ahoj przygodo!